Symbolika nietoperza. Nietoperz w kulturze popularnej

Trzeba to sobie powiedzieć otwarcie – Batman nie ma wyłączności na posługiwanie się symbolem nietoperza. Być może trudno uwierzyć w to jego zagorzałym fanom, ale Mroczny Rycerz nie jest jedynym bohaterem mającym spektakularne powiązania z latającymi ssakami. W popkulturze roi się zarówno od nietoperzy, które w różnych postaciach od lat straszą i fascynują kolejne pokolenia odbiorców, jak i od bohaterów inspirowanych tymi zwierzętami. Obecność nietoperzy we współczesnej kulturze popularnej można śledzić zaczynając od Broadwayowskiej sztuki The Bat z lat dwudziestych (Bob Kane wymieniał ją jako jedną z inspiracji dla stworzenia postaci Batmana), poprzez kolejne ekranizacje Draculi Brama Stokera i pulpowe opowieści detektywistyczne, na współczesnych horrorach, komediach i kreskówkach kończąc. Z nietoperzami kojarzeni byli bohaterowie negatywni (np. Dracula), pozytywni (The Black Bat) oraz tacy, których trudno jednoznacznie zdefiniować (Man-Bat).

Z uwagi na bogactwo materiału chciałbym skupić się tylko na trzech, ale za to bardzo charakterystycznych, postaciach popkultury, które mają wiele wspólnego z nietoperzami (nie ma w tej trójce oczywiście Batmana, którego zostawiamy sobie na ostatnią część niniejszej serii). Zaczynam od bohatera najbardziej znanego, którego kariera rozpoczęła się w dziewiętnastym wieku – od demonicznego hrabiego Draculi. Następnie przedstawiam Black Bata – bohatera wywodzącego się z literatury pulpowej, którego przygody cieszyły się sporą popularnością w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku. Na koniec zostawiam bohatera najmniej zapewne znanego, jakim jest wywodzący się z uniwersum DC Comics Man-Bat. Przyjrzyjmy się zatem tej trójce bardziej szczegółowo, poszukując jednocześnie tych elementów, które wiążą się z nietoperzową symboliką.

Hrabia Dracula – nietoperz i wampir

Dziś w sposób niemal automatyczny z nietoperzami kojarzone są przede wszystkim wampiry. Każdy krwiopijca, bez względu na to czy pojawia się w filmie, serialu, komiksie czy kreskówce dla dzieci, może swobodnie zamieniać się w nietoperza. Demoniczna postać w czarnej pelerynie przywołującej skojarzenia z nietoperzowymi skrzydłami, mieszkająca zazwyczaj w mrocznym zamku i otoczona pięknymi kobietami (często również posiadającymi wampiryczne skłonności) – tak wygląda dominujący popkulturowy wizerunek wampira. Oczywiście w tle zawsze latają nietoperze. Przyjrzyjmy się zatem nieco bardziej szczegółowo początkom kariery wampira w kulturze popularnej pamiętając jednocześnie, że sama idea tej postaci jest znacznie starsza, niż jej popkulturowa wersja. Jak pisze Maria Janion: „mit wampira uchodzi za jeden z najbardziej powszechnych i wiecznotrwałych”[1].

 Grafika 1

Wampir pośród kobiet i nietoperzy

Bohaterem, który chyba jako pierwszy przychodzi na myśl, gdy mówimy o wampirach i nietoperzach zasiedlających współczesną kulturę popularną, jest hrabia Dracula, bohater bestsellerowej powieści Brama Stokera wydanej w 1897 roku. Choć to nie Stoker wprowadził wampira na salony popkultury, to właśnie jego bohater stał się gwiazdą pierwszej wielkości. W tej dziedzinie trzeba jednak uznać pierwszeństwo Johna Williama Polidoriego, autora opublikowanej w 1819 roku opowieści Wampir, w której główną postacią jest demoniczny Lord Ruthven[2]. Uważa się, że to właśnie Polidori skutecznie zmienił sposób myślenia o wampirze – z figury występującej w ludowym folklorze uczynił wytworną postać o arystokratycznym pochodzeniu, która urządza sobie łowy na przedstawicieli społeczeństwa.

Warto odnotować w tym miejscu ciekawy kontekst powstania Wampira, o którym wspomina także Maria Janion. Wszystko zaczęło się mianowicie 16 czerwca 1816 roku. Podczas wieczornego spotkania w willi Diodati położonej nad Jeziorem Genewskim Polidori, George Byron oraz Mary i Percy Shelleyowie opowiadali sobie historie o duchach i zmarłych. To właśnie w tej atmosferze grozy potęgowanej przez szalejącą burzę Polidori wpadł na pomysł, który później przerodził się w Wampira, a Mary Shelley stworzyła podstawy dla opowieści, którą dziś znamy pod tytułem Frankenstein. Jak podkreśla Maria Janion, w wykreowaniu postaci Lorda Ruthwena duży udział miał Byron, który podczas tego spotkania „prawdopodobnie opowiedział czy nabazgrał ideę opowiadania”[3]. Co więcej, w efekcie jakiegoś nieporozumienia Wampir został po raz pierwszy opublikowany jako dzieło Byrona[4].

O ile zatem literackim poprzednikiem hrabiego Draculi był Lord Ruthven, o tyle jego historycznym pierwowzorem był Vlad Tepes IV, zwany również Draculą (jego ojcem był Vlad Dracul, czyli Vlad Diabeł). Był to żyjący w XV wieku hospodar wołoski. Przydomek Dracula dosłownie oznacza syna tego, którego zwano Draculem, czyli w tym przypadku – syna Diabła. Zacznie ciekawszy jest drugi przydomek naszego bohatera – Tepes, czyli Palownik. Władca zawdzięcza go sadystycznemu zamiłowaniu do wbijania swoich wrogów na pal. O spektakularnym okrucieństwie wołoskiego hospodara krążyły legendy i to zapewne one, nawet jeżeli były przesadzone, zainspirowały Stokera. Warto odnotować, że – jak to zwykle z relacjami historycznymi bywa – trudno ustalić, gdzie kończy się wiedza o realnych dokonaniach Vlada Tepesa, a gdzie zaczyna się mroczna legenda. Dość powiedzieć, że choć z jednej strony jest on traktowany jako krwawy sadysta a jego ofiary są liczone w setkach tysięcy, to z drugiej strony uważa się go – przede wszystkim w Rumunii – za władcę wprawdzie surowego, ale konsekwentnego i uczciwego, który wsławił się m.in zażartą obroną chrześcijaństwa przed zagrażającym mu tureckim niebezpieczeństwem[5].

Wróćmy jednak do Draculi Stokera. Jak podkreśla Maria Janion autor tej powieści „pracowicie skompilował krążące w podaniach ludowych oraz literaturze pięknej i naukowej wyobrażenia o wampirze”[6]. Kompilacyjna jest także struktura samej opowieści – składają się bowiem na nią relacje różnych osób przedstawione w formie pamiętników, dzienników oraz listów. Na marginesie warto odnotować ciekawe spostrzeżenie Marii Janion – w tej opowieści mianowicie głos mają wszyscy bohaterowie poza postacią tytułową. Sam Dracula skazany jest na milczenie. Jego historię poznajemy w gruncie rzeczy tylko z listów, pamiętników i dzienników innych osób[7]. Bohaterowie opisują swoje spotkania z demonicznym Transylwańskim hrabią Draculą, który na pokładzie statku Demeter przybywa do Anglii. Tu poznaje Lucy Westenrę, która wraz ze swą przyjaciółką Miną Harker przebywa na wakacjach w nadmorskim miasteczku Whitby. Lucy staje się jego pierwszą ofiarą – ukąszona przez wampira dziewczyna stopniowo traci siły. Nie pomagają kolejne transfuzje krwi przeprowadzane przez profesora Abrahama Van Helsinga. Dziewczyna umiera i zamienia się w wampira. Profesor Van Helsing wraz z przyjaciółmi Lucy, za namową Miny Harker, która w międzyczasie znalazła dziennik swojego męża z pobytu w zamku hrabiego Draculi, rozpoczyna śledztwo, którego celem jest wytropienie i zabicie wampira. Jak wiadomo śledztwo kończy się sukcesem – Dracula zostaje pokonany.

Choć w opowieści Stokera Dracula zmienia się nie tylko w nietoperza, ale także w wilka, to właśnie latający ssak stał się jego znakiem rozpoznawczym. „Stoker z wyjątkowym upodobaniem nadaje Draculi postać ogromnego nietoperza, który trzepocząc skrzydłami ciśnie się do szyb pokoju, w którym sypia Lucy, czasem je tłucze i rzuca się do picia krwi swej ofiary. Jego peleryna we wcieleniu ludzkim to znak nietoperzych skrzydeł”[8]. Związek Draculi z nietoperzem jako zwierzęciem nocy pokazuje jednoznacznie, że mamy tu do czynienia z mroczną i demoniczną postacią, która funkcjonuje na granicy życia i śmierci. Dwoistość nietoperzy staje się odzwierciedleniem dwoistości powieściowego Draculi, który pozostaje żywy i martwy, nieustannie balansując na granicy pomiędzy tymi dwoma stanami.

Książka opowiadająca o zmaganiach z żądnym krwi wampirem pochodzącym z Transylwanii stała się podstawą wielu ekranizacji, które unieśmiertelniły Draculę. Pierwszą z nich było oczywiście dzieło Friedricha Wilhelma Murnaua zatytułowane Nosferatu – symfonia grozy. W rolę wampira wcielił się w nim Max Schreck. Jest to jedna z najbardziej znanych ekranizacji tej książki, choć na dobrą sprawę nie jest to ekranizacja w sensie ścisłym. Ze względu na brak praw autorskich Murnau pozmieniał bowiem niektóre elementy fabuły i charakterystyki bohaterów. Niestety nie uchroniło go to przed procesem, który wytoczyła mu wdowa po Bramie Stokerze. Murnau przegrał w sądzie, ale film i tak uchodzi dziś za dzieło sztuki. W 1979 rok Werner Herzog nakręcił remake tego filmu zatytułowany Nosferatu wampir z niezapomnianą rolą Klausa Kinskiego.

 Grafika 2aGrafika 2b

Max Schreck i Klaus Kinski, czyli Dracula ekspresjonistyczny

Jednak na współczesny popkulturowy wizerunek demonicznego hrabiego w znacznie większym stopniu niż dzieło Murnaua wpłynął wyreżyserowany przez Toda Browninga Hollywoodzki film Dracula z roku 1931, w którym główną rolę zagrał Bela Lugosi. Hrabia Dracula z filmu Browninga zdaje się być znacznie bardziej dopasowany do oczekiwań masowej publiczności – zamiast przygarbionego i nieco wystraszonego wampira z łysiną, odstającymi uszami i przerośniętymi jedynkami, mamy tu przystojnego, eleganckiego bruneta o demonicznym, hipnotyzującym i uwodzicielskim spojrzeniu. Tak, zdecydowanie amerykańscy twórcy lepiej wyczuli, jakich wampirów chcieli się bać ówcześni widzowie.

 Grafika 3aGrafika 3b

Bela Lugosi, czyli Dracula prosto z Hollywood 

Ta wersja zawładnęła amerykańską i światową kulturą popularną. Masowo powstawały kolejne ekranizacje powieści Stokera oraz ich kontynuacje. Sam Dracula zaczął pojawiać się także w innych mediach. W 1972 Marvel rozpoczął wydawanie serii The Tomb of Dracula opowiadającej o przygodach Franka Drake’a, potomka Draculi który odziedziczył jego położony w Transywanii zamek. Frank wraz ze swoją dziewczyną Jane i jej byłym chłopakiem Cliftonem Graves’em wybierają się zatem w podróż do Transylwanii, by przekonać się, czy plan polegający na uczynieniu z zamku atrakcji turystycznej jest możliwy do zrealizowania. W zamku dochodzi rzecz jasna do przypadkowego wskrzeszenia hrabiego Draculi, co rozpoczyna serię dramatycznych zdarzeń. Już w pierwszym zeszycie Dracula kilkukrotnie wykonuje swój popisowy numer, czyli przeistacza się w nietoperza. Te metamorfozy stają jednym z jego znaków rozpoznawczych (innym jest jego niepohamowane pragnienie, które ugasić może krew pięknych kobiet)[9].

Grafika 4aGrafika 4b

Marvel, czyli Dracula komiksowy

 Dracula jest dziś postacią powszechnie znaną. Pojawia się już nie tylko w horrorach, ale także komediach (np. Dracula – wampiry bez zębów, z niezapomnianym Leslie Nielsenem) oraz bajkach dla dzieci (np. Hotel Transylwania) a charakterystyczny strój Draculi jest jednym z najpopularniejszych wśród dzieci kostiumów Halloweenowych. Jest to niewątpliwie jedna z najbardziej rozpoznawalnych dziś ikon popkultury, a jego transformacja w nietoperza, jest jego powszechnie rozpoznawalnym znakiem firmowym.

The Black Bat – nietoperz i detektyw

Bohaterów inspirowanych latającym ssakiem można również znaleźć na kartach pulpowej literatury sensacyjno-kryminalnej. Najbardziej znanym (choć daleko mu rzecz jasna do popularności Draculi) jest prawdopodobnie niejaki The Black Bat, a właściwie należałoby powiedzieć – dwie różne wersje tej postaci. Pierwszy Black Bat pojawił się w sześciu opowiadaniach opublikowanych w magazynie „Black Bat Detective Mysteries” pomiędzy październikiem 1933 i kwietniem 1934[10]. Autorem opowiadań był William Fitzgerald Jenkins ukrywający się pod pseudonimem Murray Leinster (1896-1975). Poza opowieściami detektywistycznymi ten płodny pisarz tworzył opowiadania fantastyczne, detektywistyczne, przygodowe, opowieści grozy, romanse i westerny. Pisał też scenariusze dla radia i telewizji.

Grafika 5

 Okładka magazynu „Black Bat Detective Mysteries” – debiut pierwszego Black Bata

Ukazało się tylko sześć numerów magazynu „Black Bat Detective Mysteries” i we wszystkich znalazły się opowiadania o Czarnym Nietoperzu: The Body in the Taxi, The Coney Island Murders, The Hollywood Murders, Murder at First Night, The Maniac Murders, The Warehouse Murders. Linster wzorował się ewidentnie na Sherlocku Holmesie – Black Bat był mianowicie detektywem, który często pomagał policji w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. Co ciekawe, autor nigdy nie zdradził jego prawdziwej tożsamości. Bohater opisany był bardzo ogólnikowo jako wysoki i postawny, ale wyglądający na szczupłego mężczyzna. Często towarzyszył porucznikowi (później kapitanowi) Hinesowi, który – podobnie jak Czarny Nietoperz – był wielkim miłośnikiem cygar. Porucznik wzywał Black Bata, gdy nie mógł poradzić sobie z jakąś zagadką, lub wtedy, gdy zawodziły tradycyjne policyjne metody. Jednak detektyw nie zawsze był skory do pomocy – nie zajmował się bowiem sprawami, które nie wzbudziły w nim zainteresowania. Znający go doskonale Hines potrafił jednak zazwyczaj zainteresować go tymi zagadkami, których sam nie był w stanie rozwiązać. Black Bat miał zatem na koncie m.in rozwiązanie zagadki morderstwa na Coney Island, szantażu jakiemu poddano jedną z gwiazd Hollywood, czy też morderstwo jednego z czołowych artystów Broadwayu[11].

Druga – bardziej znana –wersja postaci Czarnego Nietoperza zadebiutowała kilka lat później. W sierpniu 1939 roku na łamach „Black Book Detective Magazine” opublikowano opowieść pt. The Brand of the Black Bat napisaną przez Normana A. Danielsa ukrywającego się pod pseudonimem G. Wayman Jones. Była to pierwsza z serii sześćdziesięciu dwóch opowieści o tym bohaterze, które były drukowane w tym magazynie do zimy roku 1953.

 Grafika 6

Okładka „Black Book Detective Magazine” z lipca 1939 roku – debiut drugiego Black Bata

Bohaterem opowieści był niejaki Anthony Quinn – prokurator, który z determinacją walczył z przestępcami. Podczas jednej z rozpraw, broniąc dowodów przemawiających przeciwko groźnemu gangsterowi Oliverovi Snate’owi został oblany kwasem przez jednego z jego rzezimieszków i stracił wzrok. To zdarzenie nie zmniejszyło jednak determinacji Quinna do walki z kryminalistami – rozpoczął intensywny trening, w wyniku którego doskonalił swoje ciało oraz rozwinął pozostałe zmysły. Co więcej, w wyniku niezwykłego zbiegu okoliczności odzyskał również wzrok. Tajemnicza kobieta – Carol Baldwin – namówiła go bowiem na operację przeszczepienia oczu od jej umierającego w wyniku postrzału ojca. Przeprowadzona przez doktora Harringtona operacja zakończyła się sukcesem. Quinn nie tylko odzyskał wzrok, ale ku własnemu zdumieniu odkrył, że zyskał umiejętność widzenia w ciemności. Postanowił zatem wykorzystać swoje atuty w walce z przestępczością – za dnia nadal grał rolę niewidomego prokuratora, nocą zamieniał się działającego poza prawem i bezlitośnie zwalczającego przestępczość mściciela – Black Bata. Jego celem stawali się ci przestępcy, których nie sięgało prawo. Wizytówką nocnego strażnika sprawiedliwości była figurka nietoperza, którą zawsze zostawiał przy swoich ofiarach. Wkrótce stworzył też coś w rodzaju bat-rodziny, do której weszli: Carol Baldwin, Silk Kerby (informator doskonale znający realia kryminalnego półświatka) i Butch O’Leary (niezbyt inteligentny mięśniak). W opowieściach występowało też dwóch policjantów: komisarz Jerome Warner, który obserwował prawniczą praktykę Quinna oraz kapitan McGrath, który podejrzewał bohatera o tajną działalność i w każdym odcinku próbował to udowodnić (oczywiście bezskutecznie)[12].

Warto odnotować, że drugi Black Bat pojawił się mniej więcej w tym samym czasie, w którym debiutował Batman. Początkowo oba wydawnictwa – National Comics wydające „Detective Comics” i Thrilling Publications wydające „Black Book Detective Magazine” – zarzucały sobie nawzajem plagiat. Spór udało się jednak rozwiązać i obaj bohaterowie funkcjonowali obok siebie. W obu historiach daje zauważyć się wiele elementów wspólnych – zarówno dotyczących specyfiki bohaterów, jak i ich przygód. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, że jedno wydawnictwo podkradało pomysły drugiego. W tym czasie opowieści o przygodach bohaterów i superbohaterów po prostu były pisane według sprawdzonych schematów, z których korzystało wielu autorów. Według Briana Cronina jedynym ewidentnym złamaniem prawa autorskiego jakiego dokonali twórcy Batmana, była kradzież rękawic o specyficznym kształcie. Black Bat jako pierwszy przywdział bowiem rękawice z charakterystycznymi kolcami[13].

 Grafika 7

Black Bat i rękawice, które podkradł od niego Batman

Na koniec odnotujmy krótko kilka współczesnych komiksowych prób ożywienia tej postaci. W 2010 roku wydawnictwo Moonstone Books w ramach serii pod znamiennym tytułem „Return of the Originals” wypuściło pięć komiksów poświęconych oryginalnym pulpowym bohaterom, którzy stali się inspiracją dla współczesnych superbohaterów. W serii nie mogło zabraknąć miejsca dla Black Bata. Scenariusz napisał Mike Bullock a rysunkami zajął się Michael Metcalf[14].

 

Grafika 8

Black Bat w wersji Moonstone Books

W roku 2011 zadebiutował w sieci komiks stworzony przez Paula Hobbsa pt. Legacy of the Black Bat, w którym pojawił się Czarny Nietoperz w nieco innej wersji[15]. W rolę Black Bata wciela się tu niejaki Steve Ventura – tajemniczy człowiek dysponujący mglistymi wspomnieniami nieżyjącego już Anthony’ego Quinna. Co więcej, jako posiadacz DNA byłego Czarnego Nietoperza uzyskał on także dostęp do arsenału ukrytego w Krypcie. Były pomocnik Quinna pomaga mu w odnalezieniu się w nowej roli.

Grafika 9 

Pierwsza strona komiksu o przygodach trzeciego Black-Bata

Ostatnią próbę przywrócenia dawnej świetności temu bohaterowi stanowi znacznie bardziej rozbudowana opowieść o przygodach Anthony’ego Quinna opublikowana przez wydawnictwo komiksowe Dynamite Entertainment, które specjalizuje się w przywracaniu do życia pulpowych bohaterów z lat trzydziestych XX wieku. W od maja 2013 do maja 2014 wydawnictwo opublikowało dwunastoodcinkową serię z przygodami Anthony’ego Quinna napisanymi przez Briana Buccellato i narysowanymi przez Ronana Cliquet[16]. W tej opowieści autorzy odeszli nieco od pulpowych źródeł opisując początki kariery Black Bata.

 Grafika 10

Black Bat według Dynamite Entertainment

Trzeba powiedzieć, że Czarny Nietoperz wywodzący się z literatury pulpowej okazał się postacią bardzo charakterystyczną i wpływową. Bo czyż niewidomy prawnik walczący z przestępczością nie tylko na sali sądowej, ale także poza nią, nikogo nam nie przypomina? Czy mężczyzna oblany kwasem na sali sądowej, który w efekcie tego zdarzenia całkowicie zmienia tryb życia, z niczym nam się nie kojarzy? Wydaje się, że motywy z opowieści o Czarnym nietoperzu są bardziej obecne we współczesnym świecie komiksowym, niż mogłoby się wydawać.

Man-Bat – nietoperz czy człowiek?

Trzeba wspomnieć o jeszcze jednej komiksowej postaci posiadającej silne związki z nietoperzami. Uniwersum DC Comics poza całą bat-rodziną zamieszkuje jeszcze jeden – bardzo niejednoznaczny – bohater, który być może nawet miałby większe prawo, by nazywać go nietoperzem. Oto w „Detective Comics” #400 z czerwca 1970 roku zadebiutował Man-Bat – człowiek, który nie bawił się w przebieranki, ale po prostu stał się nietoperzem. W napisanej przez Franka Robbinsa i narysowanej przez Neala Adamsa trzyczęściowej opowieści opublikowanej w „Detective Comics” #400, #402, #407 (1970-1971) główną rolę odegrała postać, której związki z nietoperzami były zdecydowanie silniejsze niż miało to miejsce w przypadku Bruce’a Wayne’a.

 Grafika 11aGrafika 11bGrafika 11c

Debiut Man-Bata na łamach „Detective Comics”

W części pierwszej, zatytułowanej Challenge of the Man-Bat, poznajemy zoologa Kirka Langstroma. Pracujący w Muzeum Historii Naturalnej naukowiec w tajemnicy przed swoimi przełożonymi prowadzi badania nad ekstraktem z gruczołów nietoperzy, który ma poprawiać ludzki słuch (bądź też przywracać go głuchym). Zadowolony z postępów prac Langstrom postanawia przetestować lek i wstrzykuje sobie nietoperzowe serum. Początkowo wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem, ale niestety dały o osobie znać efekty uboczne. Zoolog zaczął mianowicie zmieniać się w ogromnego nietoperza. Pech chciał, że w dniu tego nie do końca udanego eksperymentu naukowego Blackout Gang dokonuje skoku na Muzeum Historii Naturalnej. Na drodze gangu staje niezawodny Batman, ale gdyby nie zaskakująca pomoc ze strony Man-Bata, czyli świeżo upieczonego człowieka nietoperza w osobie Kirka Langstroma, mogłoby być krucho. W ten sposób dwaj ludzie mający niewątpliwie obsesję na punkcie latających ssaków wspólnie udaremniają popełnienie przestępstwa. Mogło się wydawać, że oto kolejna postać dołączy do nietoperzowej rodzinki, jednak dalszy rozwój wypadków pokazał, że relacje pomiędzy bohaterami będą dużo bardziej skomplikowane.

W drugiej części opowieści pt. Man or Bat, gackowaty bohater pojawia się ponownie i nie jest już tak miło, jak za pierwszym razem. Langstrom wykrada z zakładów chemicznych fiolkę z substancją, która mu pomóc mu w powrocie do normalnej postaci. Po powrocie do swojego laboratorium w Muzeum Historii Naturalnej rozpoczyna prace nad antidotum. Na przeszkodzie staje Batman – jego wtargnięcie do laboratorium jest na tyle zaskakujące dla Langstroma, że ten upuszcza fiolkę z preparatem. Przekonany, że w ten sposób utracił szanse na powrót do normalnej postaci rzuca się na Batmana, a następnie wyskakuje przez okno. Podczas swojej ucieczki Langstrom odkrywa, że nadal ewoluuje – tym razem wyrastają mu skrzydła. Dzięki temu drogą powietrzną były zoolog przypadkowo dostaje się do jaskini Batmana. Po powrocie Mrocznego Rycerza znów wywiązuje się walka – tym razem jednak Man-Bat zostaje pokonany. Batman zaś rozpoczyna pracę nad stworzeniem antidotum, które pozwoli Langstromowi na powrót do ludzkiej postaci. Niestety w międzyczasie Man-Bat odzyskuje przytomność i ukrywa się w jakimś zakamarku jaskini. Batman, któremu zależy przede wszystkim na wyleczeniu Langstroma, postanawia przyprowadzić jego narzeczoną, Francine Lee, w nadziei, że ta przekona naukowca do poddania się kuracji. Niestety kiedy Batman i Francine wracają do jaskini okazuje się, że Man-Bata już tam nie ma.

Kiedy w trzeciej części opowieści zatytułowanej Marriage: Impossible, Batman dowiaduje się, że Langstrom planuje wziąć ślub ze swoją narzeczoną Francine Lee, postanawia do tego nie dopuścić. Mroczny Rycerz zjawia się zatem w katedrze i przy świadkach zrywa maskę Langstromowi ukazując jego nietoperzowe oblicze. Okazuje się jednak, że Francine również wstrzyknęła sobie serum i tak jak jej narzeczony ona również pod lateksową maską skrywa oblicze nietoperza. Nasz bohater musi zatem stawić teraz czoła nie jednemu wrogowi, ale dwóm. Nie stanowi to rzecz jasna większego problemu – po pokonaniu pary zakochanych nietoperzy Batman wstrzykuje im stworzone przez siebie antidotum, dzięki czemu oboje powracają do ludzkich postaci[17].

 Grafika 12

Demoniczny Man-Bat w pełnej krasie

Zgodnie z często stosowanym schematem DC Comics zdecydowało się także na publikację historii, w której przedstawiono początki tej postaci. W Secret Origin of Man-Bat opublikowanej w „Secret Origins” vol. 2 #39 (1989) opisane zostały traumatyczne przeżycia, które stały się udziałem Kirka Langstroma. Podobnie jak młody Bruce Wayne, Langtrom jako dziecko wpadł do jaskini. Różnica polega na tym, że przesiedział on w niej w towarzystwie nietoperzy ponad sześć tygodni. Kiedy wreszcie został odnaleziony przez policję, nie wydawał się szczęśliwy z tego powodu, że musiał opuścić swoich latających towarzyszy. Wszystko wskazuje na to, że właśnie ten okres w życiu Langstroma określił jego relacje z latającymi ssakami. Później Man-Bat powracał jeszcze wielokrotnie na łamy magazynów poświęconych przygodom Batmana: m.in. „Detective Comics” #416 (1971), #429 (1972), „Batman” #254 (1974); „Batman: Man-Bat” vol. 1, #1-3 (1995). DC wypuściło także trzy miniserie w których Langstom był głównym bohaterem: „Man-Bat” vol. 1, #1-2, (1975-1976); vol. 2, #1-3 (1996), vol. 3, #1-5, (2006). W 2009 roku pojawił się w serii roku „Battle for the Cowl”. Człowiek nietoperz zaznaczył także swoją obecność w The New 52.

Perypetie Man-Bata, jego miotanie się pomiędzy dobrem i złem, nieustanne rozterki związane z podwójną tożsamością, dramat związany z dramatyczną metamorfozą, zdają się współgrać z opisywanymi w poprzednich częściach tego cyklu sposobami postrzegania nietoperzy jako zwierząt funkcjonujących w świecie „pomiędzy”. We wszystkich tekstach na temat nietoperzy podkreśla się problemy z jednoznacznym ich zakwalifikowaniem. To doświadczenie przebywania w sferze granicznej, czy też liminalnej – jak powiedziałby Arnold van Gennep – staje się udziałem Kirka Langstroma. Można powiedzieć, że mamy tu do czynienia z bohaterem tragicznym w sensie ścisłym. Podobnie ambiwalentny stosunek ma do niego Batman. Mroczny Rycerz wprawdzie wielokrotnie walczy z Man-Batem, ale jednocześnie chce go wyleczyć. Relacje między nimi są dalekie od jednoznaczności.

Zakończenie

W ten sposób niepostrzeżenie dotarliśmy już do uniwersum DC Comics. Jesteśmy na gruncie, na którym Batman czuje się najpewniej, choć nawet tu nie jest jedynym bohaterem mającym ścisłe związki z nietoperzami. Symbolika nietoperza w jego przypadku nabiera jednak specyficznego znaczenia. W następnym odcinku serii spróbujemy zatem przyjrzeć się, w jaki sposób jest ona konstruowana na planszach komiksów z jego udziałem.

W kolejnym odcinku: Symbolika nietoperza w uniwersum Batmana

Autorem artykułu jest dr Paweł Ciołkiewicz – socjolog zajmujący się analizą dyskursu i socjologią mediów. Obecnie prowadzi badania dotyczące kultury popularnej.

[1] M. Janion, Wampir. Biografia symboliczna, Wydawnictwo słowo/obraz terytoria, Gdańsk, 2002, s. 7.

[2] Tamże, s. 170.

[3] Tamże, s. 171.

[4] O tym twórczym spotkaniu opowiada wyreżyserowany przez Kena Russela film fabularny Gotyk z roku 1986.

[5] I. Czamańska, Drakula. Wampir, tyran czy bohater, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań, 2003, s. 110.

[6] M. Janion, dz. cyt., s. 8.

[7] Tamże, s. 193.

[8] Tamże, s. 156.

[9] http://marvel.wikia.com/Tomb_of_Dracula_Vol_1_1 [dostęp: 16.01.2015].

[10] http://www.philsp.com/data/data052.html [dostęp: 3.01.2015].

[11] Carr, N., The Pulp Hero. Special Edition, Wild Cat Books, 2004, s. 16-18.

[12] Tamże, s. 15-16.

[13] B. Cronin, Comic Book Legend Revealed #179, http://goodcomics.comicbookresources.com/2008/10/30/comic-book-legends-revealed-179/ [dostęp: 4.01.2015].

[14] http://moonstonebooks.com/shop/category.aspx?catid=115 [dostęp: 3.01.2015].

[15] Komiks jest dostępny w sieci: http://finchcomic.blogspot.com/p/the-complete-black-bat.html [dostęp: 3.01.2014].

[16] http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=43746 [dostęp: 3.01.2014].

[17] Opis fabuły na podstawie: http://dc.wikia.com/wiki/Detective_Comics_Vol_1_400 [dostęp: 17.01.2015].

[Suma głosów: 3, Średnia: 5]

1 thought on “Symbolika nietoperza. Nietoperz w kulturze popularnej”

  1. Pingback: Symbolika nietoperza. Wprowadzenie | Gotham w Deszczu

Leave a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *