Superman/Batman: Supergirl, Władza absolutna

Dynamiczny duet

supermanbatman2

 

supermanbatman3

O tym, że nie wystarczy zestawić ze sobą Batmana i Supermana, aby zyskać ciekawą opowieść, przekonali nas całkiem niedawno filmowcy przy okazji premiery filmu „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości”. Niezależnie od ostatecznej oceny tej produkcji, pozostaje faktem, iż zdecydowanie nie udało się odtworzyć tutaj, charakterystycznej dla wielu komiksów z udziałem obu ikon popkultury, chemii, która powinna towarzyszyć spotkaniu symbolu nadziei z postrachem przestępców. Postawienie obok siebie Supermana i Batmana nie jest zatem narracyjnym samograjem, a staje się wręcz poważnym wyzwaniem dla potencjalnych scenarzystów, którzy po podobny wątek chcieliby sięgnąć.

I żeby było jasne, uważam, że zadanie to pierwotnie przerosło także scenarzystę serii „Superman/Batman”, czyli Jepha Loeba. Tytuł ten – ukazujący się pomiędzy 2003 a 2011 rokiem – został zainicjowany bardzo słabą w mojej opinii opowieścią, czyli wydanymi w Polsce już dwukrotnie „Wrogami publicznymi”, stanowiącymi przykład wyjątkowo prostackiej komiksowej narracji. Loeb potraktował temat czysto efekciarsko i kazał dwóm legendarnym herosom przedzierać się przez swoistą wariację gry komputerowej, w której wraz z kolejnym poziomem rozgrywki zwiększą się skala oraz siła przeciwników. Nie było tu żadnego głębszego uzasadnienia dla, skądinąd widowiskowej, rozwałki zaserwowanej przez niezawodnego rysownika Eda McGuinnessa. Z tym większą rezerwą sięgnąłem zatem po dwa kolejne, wydane przez Egmont, tomy cyklu i tym większe okazało się moje zaskoczenie, kiedy okazały się one zdecydowanie lepsze od pierwowzoru.

012supermanbatman2

„Supergirl” to kolejna próba odświeżenia tytułowej bohaterki, kuzynki Supermana, którą część czytelników mogła już poznać dzięki bezpośredniej adaptacji tej historii, jaką była animacja „Superman/Batman: Apokalipsa” z 2010 roku. Z jednej strony trudno zatem spodziewać się po tym komiksie czegoś zasadniczo zaskakującego – Supergirl pojawia się na Ziemi, Batman pierwotnie nie ufa jej intencjom, dziewczyna trafia pod opiekę Wonder Woman, a następnie zostaje porwana przez Darkseida, co zmusza oczywiście Supermana oraz Batmana do akcji odwetowej. Niby nic szczególnego, a jednak styl pisarski Loeba – wsparty tutaj momentalnie naprawdę fantastycznymi rysunkami Michaela Turnera – nadaje całości iście epickiego rozmachu, przy jednoczesnym zachowaniu wymaganej przy tego typu opowieściach nutki „ludzkiego” podejścia. Kara Zor-El okazuje się typową zagubioną nastolatką, a obserwowanie kłótni pomiędzy jej „dorosłymi” opiekunami – przede wszystkim Kal-Elem i Wonder Woman – nadaje całości bardziej autentycznego charakteru, niż ma to miejsce przy większości superbohaterskich opowieści.

„Władza absolutna” – trzeci tom serii „Superman/Batman” – to już jednak zupełnie inna historia. Ponownie wracamy do problemu załamywania oraz odkształcania linii czasowej uniwersum DC, kiedy trójka złoczyńców z przyszłości zjawia się w momentach przełomowych dla dziejów superbohaterów – pojawieniu się Kal-Ela na farmie Kentów oraz zamordowaniu rodziców Bruce’a Wayne’a. Tajemniczy przybysze biorą chłopców pod swoją opiekę, wychowując ich jednocześnie na brutalnych despotów, którzy przejmując kontrolę nad światem jednocześnie brutalnie eliminują wszelkie oznaki oporu ze strony innych zamaskowanych mścicieli. Dopiero przypadkowe zaburzenie linii czasowej sprawia, że herosi podejmują się desperackiej próby odtworzenia „właściwego” biegu rzeczy, lecz czy będzie on możliwy, kiedy Batman zyska możliwość powstrzymania śmierci własnych rodziców? O ile „Supergirl” jest zatem lekko zabarwioną dramatem rodzinnym kosmiczną sagą fantasy, o tyle „Władza absolutna” wprowadza już bardziej zasadnicze dla całego modelu fikcyjnego wszechświata pytania o nieuchronność określonych wydarzeń oraz fundamenty jego funkcjonowania.

supermanbatman3_p30

Muszę przyznać, że oba tomy linii „Superman/Batman” niezwykle mnie zaskoczyły. Spodziewając się kolejnej „młócki” otrzymałem naprawdę wciągające oraz ambitne próby odświeżenia lub wprowadzenia nowych wariantów dla, zdawałoby się, znanych już opowieści. W obu przypadkach również dostrzegłem ponownie ów charakterystyczny styl Jepha Loeba – znakomitego scenarzysty stojącego chociażby za „Długim Halloween” – dla którego „Wrogowie publiczni” to chyba tylko jednorazowy wypadek przy pracy. Gorąco polecam zatem zarówno „Supergirl”, jak i „Władzę absolutną” oraz, choć piszę to z niedowierzaniem, z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek tej ciekawie rozwijającej się serii.

 

Autorem tekstu jest dr Tomasz Żaglewski – kulturoznawca, adiunkt w Zakładzie Badań nad Kulturą Filmową i Audiowizualną UAM. Obecnie pracuje nad książką dotyczącą współczesnych filmowych adaptacji komiksu.

Korekta: Monika Banik.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarzy do recenzji.

 

„Superman/Batman – tom 2: Suprgirl”, „Superman/Batman – tom 3: Władza absolutna”

Tytuł oryginalny: Superman/Batman – vol. 2: Supergirl, Superman/Batman – vol. 3: Absolute power

Scenariusz: Jeph Loeb

Rysunki: Michael Turner, Carlos Pacheco

Tłumaczenie z języka angielskiego: Jakub Syty

Wydawca oryginału: DC Comics

Wydawca wersji polskiej: Egmont Polska

Data wydania polskiego: marzec, lipiec 2016 r.

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Format: 165 x 255 mm

Papier: kredowy

Druk: kolorowy

Liczba stron: 144 i 120 stron

Cena: 39,99 zł

 

031supermanbatman2

[Suma głosów: 2, Średnia: 5]

Leave a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *