POWRÓT DO PRZYSZŁOŚCI
Podróże w czasie to motyw jakże popularny w popkulturze. Niezliczone filmy, książki czy gry są na to najlepszym dowodem, a komiksy nie pozostają za nimi w tyle. Najbardziej tematykę temporalnych wojaży eksplorowało i eksploruje wydawnictwo Marvel – w serii X-Men wątki te stały się tak eksploatowane, że zostały swoistym memem serii – ale i DC o nich nie zapomina. Co prawda jeden z nowszych tego typu tworów, Nastoletni tytani: Przyszłość jest teraz, nie jest jakimś wybitnym dziełem, ponieważ jednak za opowieść wziął się Geoff Johns, powstała naprawdę przyzwoita lektura dla miłośników bohaterów DC.
Nastoletni tytani wracają z XXXI wieku, po wspólnej akcji z Legionem Superbohaterów. Pech chce, że zamiast trafić do swoich czasów, lądują w przyszłości oddalonej od nich o dekadę, a świat ten jest dla nich nie lada zaskoczeniem. Bruce Wayne nie jest już Batmanem, komisarzem gothamskiej policji została Rene Montoya, a po ulicach miasta biegają zupełnie nowi złoczyńcy. Odnalezienie drogi do domu i zrozumienie co tu właściwie się stało to jedno, młodzi herosi jednak stają przed zagadką tajemnic skrywanych przez swoje tutejsze wcielenia. A to zaledwie początek tego, z czym będą musieli się zmierzyć…
Flashback 1984 / Now who’s knock, knocking at your door / A thought that starts a riot / They’re coming after me / Now, life is not the same, tak parę lat temu na najgorszej ze swoich płyt śpiewał zespół The Offspring, A ja w trakcie lektury nie mogłem pozbyć się wrażenia, że zrobili tym kawałkiem dobry temat do tego komiksu. Nastoletni tytani (czy jak ktoś woli Młodzi tytani, bo i pod taką nazwą zdarza się im w naszym kraju występować), czasy swojej szczytowej popularności mają już za sobą. Te w końcu przypadły na lata 80. XX wieku, a kwintesencją opowieści z tamtego czasu, a zarazem najlepszym co seria kiedykolwiek miała do zaoferowania, stała się historia Kontraktu Judasza z 1984 roku. Johns stara się powrócić do tego okresu i przywrócić nastoletnim herosom dawną świetność. Bezskutecznie.
Co nie znaczy, że stworzył słaby komiks. Odtworzenie sukcesu i jakości Kontraktu z góry skazane jest na porażkę, bo już w roku swego powstania tamta opowieść nie była szczególnie odkrywcza. Obroniła się poruszaniem dojrzałych, niekiedy kontrowersyjnych tematów i znakomitym balansowaniem w szarej strefie moralnej. Johns zdaje sobie z tego sprawę, dlatego chociaż w swojej opowieści zamieszcza kilka ważkich dylematów, każąc bohaterom rozważać sprawy pokoleniowego konfliktu, tak mocno odnoszącego się do historii z lat 80., serwuje nam przed wszystkim niezłą rozrywkę opartą na temacie samograju. Bo takim bez dwóch zdań są podróże w czasie i pokazywanie nowych wersji doskonale znanych nam postaci. I na tym polu Przyszłość jest teraz sprawdza się naprawdę dobrze.
Graficznie jest nieco słabiej, bo Mike McKone to po prostu typowy minstreamowy wyrobnik. Niezły, ale niewyróżniający się na tle całkiem sporej grupki artystów operujących podobnym stylem. Kolor też jest typowy dla podobnych dzieł. Ilustracje więc nie rozczarowują, ale i nie zachwycają. Nieźle wypada natomiast dodatek, druga przygoda Nastoletnich tytanów z Brave and Bald #60. Lepsza od ich debiutu, a jednocześnie ważna dla ich historii – tu po raz pierwszy do składu dołączała Wonder Girl, a ich przygody zyskały tytuł Nastoletni tytani. Łącząc to wszystko ze sobą, dostaniecie komiks, który warto polecić miłośnikom młodych herosów DC i młodszym fanom komiksu. Dla reszty to będzie bardziej ciekawostka, choć Johns wybrnął z niej na tyle sprawnie, że można ją przeczytać bez rozczarowania.
Autorem artykułu jest Michał Lipka. Rocznik 88. Z komiksów nigdy nie wyrósł, choć pasjami czyta powieści i sam także stara się pisać. Ma na koncie kilka publikacji, scenariusz komiksowy też zdarzyło mu się popełnić, ostatnio jednak przede wszystkim skupia się na recenzjach i publicystyce, pisanych m.in. dla prowadzonego przez siebie bloga Książkarnię.
Dziękujemy Eaglemoss za udostępnione egzemplarze recenzenckie z Wielkiej Kolekcji Komiksów DC Comics.
Tytuł: Nastoletni tytani: Przyszłość jest teraz
Scenariusz: Geoff Johns
Rysunki: Mike McKone
Okładka: Mike McKone
Wydawca: Eaglemoss
Data wydania: 2019
Liczba stron: 176
Format: 17,5 x 26,2 cm
Oprawa: twarda
Druk: kolor
Cena: 41,99 zł
