Symbolika nietoperza. Szatański pomiot

Naturae vespertilionis congruere naturam Diaboli[1]

Divus Basilius

W średniowiecznej Europie utrwaliło się myślenie o nietoperzu jako stworzeniu, które ma ścisłe powiązania z samym diabłem. Źródła tego sposobu postrzegania latających ssaków tkwią m.in. w chrześcijaństwie, które zaliczało nietoperze do zwierząt nieczystych. W Piśmie Świętym można znaleźć na przykład zapis dotyczący zakazu spożywania mięsa nietoperzy – w Księdze Kapłańskiej Starego Testamentu czytamy: „Spośród ptaków będziecie mieli w obrzydzeniu i nie będziecie ich jedli, bo są obrzydliwością: orzeł, sęp czarny (…) i nietoperz”[2]. Informację o bliskich relacjach łączących nietoperza i diabła podaje także Glover Morril Allen w swojej książce z 1940 roku. Przytacza on w niej słowa starożytnego pisarza Divusa Basiliusa, który twierdził, że „natura nietoperzy jest pokrewna naturze Diabła”[3]. Taki sposób myślenia o nietoperzach był utrwalany na różne sposoby. Wydaje się, że w znacznym stopniu swoje piętno odcisnęli tu malarze, rysownicy i rzeźbiarze, którzy interpretując różne sceny biblijne kierowali się tymi stereotypowymi wyobrażeniami na temat nietoperzy.

Krótko mówiąc, przekonanie o związkach łączących nietoperza z diabłem uobecniało się w dziełach mistrzów i twórczości ludowej w średniowieczu, a w epokach późniejszych zostało twórczo rozwinięte. W różnych przedstawieniach scen biblijnych umieszczano często nietoperza jako symbol szatana. Dwoista natura tego zwierzęcia oparta na wewnętrznych przeciwieństwach oraz prowadzenie nocnego trybu życia sprawiały, że symbolizował on często zło czające się w każdym momencie życia świętych. Jako przykład może posłużyć XV-wieczny Ołtarz Zwiastowania z Aix opisany przez cytowanego już Allena. Autorstwo tego ołtarza nie jest jednoznaczne, ale część badaczy zajmujących się tą problematyką za jego autora uznaje niderlandzkiego malarza Barthélemy’ego d’Eycka[4].

Obrazek 1_Barthélemy_d'_Eyck_001

Barthélemy d’Eyck (1420-1470); Ołtarz zwiastowania z Aix (1443-1445)

W centralnej części ołtarza znajduje się obraz przedstawiający opisaną w Nowym Testamencie scenę zwiastowania Marii przez archanioła Gabriela. Dzieło pełne jest różnych symboli, ale z naszego punktu widzenia najciekawsze są te odnoszące się do nietoperza i… sowy. Allen wskazuje na to, że Gabriel został wyposażony przez artystę w skrzydła sowy (co nie było typowe dla ówczesnych sposobów portretowania tych aniołów), a nad jego głową w jednym z elementów architektonicznych podtrzymujących sklepienie został umieszczony nietoperz[5]. O ile nietoperz jednoznacznie symbolizuje tutaj diabła (wizerunek nietoperza ma przypominać o tym, że zło stanowi nieustanne zagrożenie i trzeba być czujnym i bogobojnym w każdej sytuacji), o tyle skrzydła sowy na plecach archanioła są trudniejsze do jednoznacznej interpretacji (rozwinięcie skojarzeń związanych z Trybunałem Sów Snydera trzeba zostawić na inną okazję).

Jeżeli już o skrzydłach mowa, to trzeba podkreślić, że w obrazach interpretujących sceny biblijne anioły zazwyczaj wyposażano w pierzaste jasne skrzydła, a diabeł nosił błoniaste czarne, przypominające te, które do latania służyły nietoperzom[6]. Szatan w ludzkiej postaci przedstawiany jako upadły anioł obdarzony skórzanymi nietoperzowymi skrzydłami często pojawiał się na obrazach w średniowieczu oraz w epokach późniejszych i utrwalał przekonanie o zależności pomiędzy siłami zła i nietoperzem. Zazwyczaj odgrywał tam rolę kusiciela, który chciał na złą drogę sprowadzić rozmaitych świętych albo ludzi do tego miana aspirujących. Zgodnie z ukształtowaną w tym czasie praktyką był on zazwyczaj portretowany w momencie, gdy ponosił spektakularną klęskę. Spójrzmy na kilka obrazów, które ilustrują taki właśnie sposób myślenia o nietoperzowym szatanie (albo szatańskim nietoperzu).

Warto zacząć od spojrzenia na fragment monumentalnego XIV-wiecznego dzieła włoskiego twórcy Duccio di Buoninsegny. Chodzi o retabulum, czyli dwustronną nastawę ołtarzową wykonaną dla katedry w Sienie[7]. Nad tym niezwykle złożonym przedstawieniem historii biblijnych (o iście komiksowej strukturze narracyjnej), Duccio pracował od roku 1308 do roku 1311. Centralną figurą przedstawioną na awersie retabulum jest Maria z dzieciątkiem w towarzystwie aniołów i świętych, dlatego też dzieło to znane jest jako Maesta[8]. Wokół tego głównego wizerunku malarz przedstawił kilka sekwencji obejmujących kilkadziesiąt małych obrazów opowiadających historie biblijne, które można odczytywać niczym swoisty średniowieczny komiks: „W cyklu małych obrazków (…) z natury rzeczy najważniejsza jest narracja, której twórca Maesty okazał się mistrzem”[9]. Jeżeli przyjmiemy, że narracyjność jest ważną cechą medium komiksowego, to mamy tu jej realizację w wydaniu mistrzowskim.

Interesujący nas fragment dzieła ukazuje scenę kuszenia Chrystusa przez Diabła. Jest to jeden z obrazów (kadrów) umieszczonych na rewersie dzieła w sekwencji ośmiu ilustracji prezentujących zdarzenia z ostatniego okresu publicznej działalności Jezusa, które poprzedzały mękę i ukrzyżowanie (opisywany obraz znajduje się pomiędzy Kuszeniem Chrystusa w świątyni oraz Powołaniem Mateusza i Andrzeja).

Obrazek 2_Duccio_-_The_Temptation_on_the_Mount

Duccio di Buoninsegna (1260-1318); Kuszenie na Górze (1308-1311)

Powyższy obraz przedstawia jedną ze scen Nowego Testamentu, w której diabeł kusi Jezusa oferując mu rozmaite bogactwa: „Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: »Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon«. Na to odrzekł mu Jezus: »Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu Samemu służyć będziesz«. I wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali mu”[10]. Na obrazie widzimy diabła w postaci upadłego anioła. Błoniaste skrzydła i ciemna postać przywołują dość jednoznaczne skojarzenia z nietoperzem. Charakterystyczny jest moment, który artysta postanowił uwiecznić – obserwujemy mianowicie tryumf Jezusa nad zbierającym się już do odlotu diabłem, który jest świadom dotkliwej porażki. Warto odnotować jeszcze jeden element tego obrazu, na który zwraca uwagę Maria Skubiszewska. Chodzi o baśniowość przedstawionej sceny uzyskaną dzięki specyficznemu potraktowaniu przez artystę proporcji i perspektywy[11]. Ta baśniowość jest wzmocniona dość komiksowym – chciałoby się powiedzieć – wizerunkiem diabła.

Diabły ze skrzydłami nietoperzy kusiły nie tylko Jezusa, ale nękały także świętych. Spójrzmy na XV-wieczny obraz Michaela Pachera stanowiący fragment jednego z dwóch najbardziej znanych jego dzieł: Ołtarza Ojców Kościoła, który można obecnie podziwiać w Starej Pinakotece w Monachium[12]. Wizerunek świętego Augustyna (albo świętego Wolfganga)[13] w towarzystwie diabła jest umieszczony na zewnętrznej stronie prawych drzwi ołtarza, jest zatem widoczny dla zwiedzających tylko wtedy, gdy ołtarz jest zamknięty.

Obrazek 3_132397-004-3E3BBFBD

Michael Pacher (1435-1498); Diabeł pokazuje świętemu Augustynowi księgę występków (1482-1483)

Austriacki malarz i rzeźbiarz przedstawił scenę, w której diabeł stoi przed świętym i trzyma otwartą księgę. Znane są dwie interpretacje tego dzieła. Według pierwszej, na obrazie przedstawiony jest wizerunek świętego Augustyna, który przegląda księgę występków pokazywaną mu przez diabła. Ta interpretacja jest związana z legendą, według której święty spotkał diabła niosącego na plecach księgę i zapytał, co w niej jest. W odpowiedzi usłyszał, że jest to księga zawierająca spisane wszelkie grzechy ludzi. Święty chciał obejrzeć ten fragment diabelskich zapisków, który dotyczył jego grzechów. Diabeł otworzył księgę na odpowiedniej stronie i okazało się, że jest tam zapisany tylko jeden grzech: Augustyn zapomniał pewnego razu wziąć udział w komplecie. Święty szybko udał się do kościoła i odmówił tę modlitwę. Gdy wrócił, karta z jego grzechami w księdze diabła była już całkiem czysta, co bardzo zirytowało przechytrzonego diabła[14]. Według drugiej interpretacji na obrazie przedstawiony jest święty Wolfgang z Ratyzbony, który podstępem zmusił diabła do tego, by ten przytrzymał mu Pismo Święte, i w ten sposób sprawił, że ten wziął udział odprawianej przez niego modlitwie[15]. Bez względu na to, która interpretacja jest zgodna z prawdą (ich wspólnym mianownikiem jest to, że obaj święci przechytrzyli diabła), tym, co dla nas jest najbardziej interesujące, są błoniaste skrzydła nietoperza, które posiada diabeł przedstawiony na obrazie. Interpretację innych rzucających się w oczy atrybutów zostawmy sobie na inną okazję.

Nietoperzowe skrzydła ma także diabeł, z którym zmagał się święty Antoni. Poniżej znajduje się jedna z wielu interpretacji znanej opowieści o kuszeniu tego świętego przez diabła – rysunek wykonany w XVII wieku przez francuskiego grafika Jacquesa Callota[16].

Obrazek 4_Callot,_The_Temptation_of_Saint_Anthony

Jacques Callot (1592-1635); Kuszenie świętego Antoniego (1634: druga wersja)

Święty Antoni, który pod wpływem słów z ewangelii świętego Mateusza rozdał cały swój majątek i zdecydował się wieść pustelnicze życie, był doświadczany w okrutny sposób przez szatana podczas swojego wieloletniego pobytu na pustyni. Rozmaite opisy tych zdarzeń mówią o niezwykle wyczerpujących zmaganiach z siłami ciemności[17]. Na powyższej grafice postać diabła z rozpostartymi szeroko błoniastymi skrzydłami unosi się w złowieszczy sposób nad całą sceną. Mimo owej dominującej pozycji, również w tej walce poniósł on klęskę w starciu z pustelnikiem, który – jakżeby inaczej – okazał się odporny na pokusy i ataki nieczystych sił.

Zresztą klęska wydaje się na stałe wpisana w diabelski żywot – spójrzmy na XIX-wieczną interpretację sceny wygnania szatana z raju, autorstwa Gustave’a Dore’a, który bardzo często przedstawiał upadłego anioła wyposażonego w nietoperzowe skrzydła.

Obrazek 5_03-ryc-038119001_1383743190129

Gustave Dore (1832-1883); Wygnanie szatana (1866)

Jest to jedna z pięćdziesięciu ilustracji Dore’a do Raju Utraconego Johna Miltona[18]. Na marginesie, warto odnotować, że francuski rysownik jest szczególnie ważny dla miłośników komiksu. Bardzo często wymienia się go bowiem jako jednego z prekursorów tego medium – jego wydane także w Polsce Dzieje Świętej Rusi uznawane są wszak za jedną z pierwszych historii obrazkowych[19]. Na powyższej rycinie widzimy scenę, w której szatan zostaje wygnany z raju przez archanioła Gabriela. Jest to dziewiętnasta rycina cyklu, która ilustruje zakończenie czwartej księgi Raju Utraconego. Czytamy w niej:

 

„Wróg spojrzał, ujrzał swą szalę wysoko

I dość mu było; lecz umknął złorzecząc,

A z nim uciekły wszystkie cienie nocy”[20].

 

Zniechęcony i pokonany szatan odchodzi „złorzecząc”, co należy uznać za dość typową sytuację w tego rodzaju starciach. Również w sztuce ludowej diabeł często przedstawiany był jako chłopiec do bicia. Była to z reguły człekokształtna postać obdarzona skrzydłami nietoperza, walcząca – bez powodzenia – z reprezentantami sił dobra. Związek pomiędzy dziełami sztuki ludowej a biblijnymi inspiracjami jest oczywisty. „W wierzeniach ludowych uważano go [nietoperza] za wcielenie złych mocy. Sądzono też, że za jego pośrednictwem można sprowadzić diabła. Te – jak sądzono – bliskie związki nietoperza z szatanem powodowały, że budził lęk”[21]. Spójrzmy zatem na przedstawienie diabła charakterystyczne dla sztuki ludowej.

Obrazek 6_9_46415_a_picto

Jędrzej Wowro (1864 – 1937); Strącenie do piekła (1920-1928)

Powyższy drzeworyt wykonany w XX wieku przez ludowego rzeźbiarza i drzeworytnika Jędrzeja Wowro przedstawia scenę, w której archanioł Michał walczy z Lucyferem wyposażonym w nietoperzowe skrzydła. „Gdy Lucyper odmówił posłuszeństwa Chrystusowi, Bóg miał nakazać Michałowi przegnać go precz z nieba. Michoł chycił za miec i gnoł brata swego bez śtyrdzieści dni i nocy, aze spadli razem na ziem. I zaroz ziemia pękła bez pół i w te przepaść wpadł brat Michała i łańcuchami ogromnymi przygwozdzny jest do takich bram, co to som piekielne”[22].

Podsumowując ten wątek należy podkreślić, że sposób portretowania szatana, który nasuwał oczywiste skojarzenia z nietoperzem, był bardzo powszechny. Jak można się domyślać, konsekwencją takiego sposobu myślenia o latającym ssaku i przedstawiania jego atrybutów w scenach biblijnych, było niemal automatyczne uznawanie go za swoisty symptom obecności szatana na ziemi. Jeżeli naturalnym miejscem zamieszkania nietoperzy były otchłanie piekielne, to wtedy, gdy skupiska tych zwierząt pojawiały się przy domach i ogrodach, robiło się niebezpiecznie (rzecz jasna, dla mieszkańców tych domów). Tam gdzie przebywały stada nietoperzy, tam niechybnie swoją siedzibę musiał mieć bowiem sam diabeł. Adam Krzanowski przywołuje średniowieczną relację dotyczącą procesu niejakiej pani Jacaume, która została spalona na stosie w roku 1332 w miejscowości Bayonne we Francji. Powodem oskarżenia o czarownictwo były właśnie relacje sąsiadów, zgodnie z którymi wokół domu kobiety przebywały chmary nietoperzy[23].

Czarownictwo i nietoperze zostały ze sobą ściśle powiązane za sprawą między innymi takich relacji historycznych. W literaturze obecne są opisy praktyk czarowniczych wymagających wykorzystania jakichś elementów ciała nietoperza. Właściwie nie istnieje porządna mikstura, które nie zawierałaby w sobie jakiegoś fragmentu tych biednych stworzeń. Jako ilustrację często przywołuje się w tym kontekście fragment z Makbeta Williama Szekspira. W pierwszej scenie aktu czwartego obserwujemy zdarzenia rozgrywające się w mrocznej jaskini przy akompaniamencie grzmotów i błyskawic.

Obrazek 7_102065-050-4569D48F

John Gilbert (1817-1897); Makbet odwiedza trzy Czarownice (1858-1860)

Makbet, już po zamordowaniu króla Dunkana oraz pozbyciu się swojego przyjaciela Banka, przychodzi do czarownic po wróżbę. Dokonane przez niego czyny coraz bardziej mu bowiem ciążą i chce poznać swoją przyszłość. Trzy czarownice stojąc przy kotle przygotowują miksturę, dzięki której odczytają – zresztą w dość niejednoznaczny sposób – przyszłość głównego bohatera. Ważnym składnikiem tego wywaru są części nietoperza:

 

„Bagnistego węża szczęka

Niech w ukropie tym rozmięka:

Żabie oko, łapki jeża,

Psi pysk i puch nietoperza,

Żądło żmii, łeb jaszczurzy,

Sowi lot i ogon szczurzy,

Niech to wszystko się na kupie

Warzy w tej piekielnej zupie”[24].

 

W ten oto sposób nietoperz (żywy lub martwy) stał się jednym z nieodłącznych atrybutów czarownicy. Dzisiejszy wizerunek czarownic, który w znacznym stopniu został zawłaszczony i zmodyfikowany przez kulturę popularną, która serwuje go głównie w Halloweenowej wersji, zawiera w sobie wiele różnych elementów. Jednak najbardziej charakterystycznym towarzyszem czarownicy nadal pozostaje nietoperz.

Tu jednak zaczyna się nowa opowieść o nietoperzu i rozmaitych współczesnych przesądach, w jakie został uwikłany. Większość z nich ma swoje źródła w mniej lub bardziej odległej przeszłości i związana jest z cechami nietoperza, które przypisywane były na przestrzeni wieków wizerunkom szatana. Dziś być może nietoperz nie jest już uważany za wysłannika piekieł, ale obawy związane z tymi zwierzakami nadal są żywe. Życie w ciemnościach oraz łączenie sprzecznych właściwości nieuchronnie musi pobudzać ludzką ciekawość i wywoływać pewne obawy. Powstanie różnych przesądów i zabobonów związanych z nietoperzami było jedynie kwestią czasu…

W następnym odcinku: Nietoperz w otchłani przesądów

 

Autorem artykułu jest dr Paweł Ciołkiewicz – socjolog zajmujący się analizą dyskursu i socjologią mediów. Obecnie prowadzi badania dotyczące kultury popularnej.

[1] Motto zaczerpnąłem z książki G.M. Allena, Bats. Biology, Behavior and Foklore, Dover Publication Inc. New York, 1967 [1939], s. 14.

[2] Księga Kapłańska: Prawo Czystości,[w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Wydawnictwo Pallottinum, Poznań-Warszawa, 1980, s. 116. Na marginesie, warto odnotować, że ten fragment często służył krytykom jako przykład błędu polegającego na zaliczeniu nietoperza do ptaków zamiast ssaków.

[3] G.M., Allen, Bats. Biology, Behavior and Foklore, Dover Publication Inc. New York, 1967 [1939], s. 16.

[4] http://en.wikipedia.org/wiki/Aix_Annunciation [dostęp: 21.07.2014].

[5] G.M., Allen, dz. cyt., s. 16.

[6] A. Krzanowski, Nietoperze, Wiedza Powszechna, Warszawa, 1980, s. 204.

[7] M. Skubiszewska, Malarstwo europejskie w średniowieczu. Malarstwo Italii w latach 1250-1400, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe w Warszawie, 1980, s. 80-90.

[8] Całe dzieło można dokładnie obejrzeć np. na tej stronie: http://www.arts.magic-nation.co.uk/duccio.htm [dostęp: 31.07.2014].

[9] M. Skubiszewska, dz. cyt., s. 86.

[10] Ewangelia według Świętego Mateusza: Kuszenie Jezusa, [w:] Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Wydawnictwo Pallottinum, Poznań-Warszawa, 1980, s.1127.

[11] M. Skubiszewska, dz.cyt. s. 87.

[12] http://www.pinakothek.de/en/michael-pacher/altar-early-church-fathers [dostęp: 02.08.2014].

[13] Niektóre źródła podają, że na obrazie przedstawiony jest nie św. Augustyn, ale św. Wolfgang z Ratyzbony: http://pl.wikipedia.org/wiki/Atrybuty_%C5%9Bwi%C4%99tych#mediaviewer/Plik:Michael_Pacher_004.jpg [dostęp: 22.07.2014].

[14] J. de Voragine, Złota legenda. Wybór, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa, 2000, s. 402-403.

[15] http://www.nytimes.com/1985/06/02/books/l-st-wolfgang-and-the-devil-019553.html [dostęp: 1.08.2014].

[16] Najsławniejszym obrazem poruszającym temat kuszenia świętego Antoniego jest tryptyk Hieronima Boscha. Własne interpretacje tej historii zaproponowali także m.in. Salvador Dali oraz Witkacy.

[17] Opis zmagań z diabłem można znaleźć np. tu: http://ps-po.pl/jak-sw-antoni-wielki-z-diablem-walczyl/ [dostęp: 01.08.2014].

[18] Diabeł ze skrzydłami nietoperza jest na ilustracjach przedstawiony kilkukrotnie. Wszystkie są dostępne tu: https://www.flickr.com/photos/dickinsonlibrary/sets/72157629245339983/detail/ [dostęp: 02.08.2014].

[19] G. Dore, Dzieje Świętej Rusi, Wydawnictwo Słowo / obraz terytoria, Gdańsk, 2003.

[20] J, Milton, Raj utracony, Wydawnictwo Literackie, Kraków, 1986, s. 113.

[21] http://www.drzeworyty.eu/awers/diably-o-skrzydlach-nietoperza.html [dostęp: 21.07.2014].

[22] B. Skoczeń-Marchewka, Diabły o skrzydłach nietoperza, Wirtualne Muzeum Drzeworytów Ludowych, http://www.drzeworyty.eu/awers/diably-o-skrzydlach-nietoperza.html [dostęp: 21.07.2014].

[23] A. Krzanowski, Nietoperze, Wiedza Powszechna, Warszawa, 1980, s. 204.

[24] W. Szekspir, Makbet, Wydawnictwo Siedmioróg, Wrocław 1997, s. 72-73.

[Suma głosów: 5, Średnia: 4.2]

3 thoughts on “Symbolika nietoperza. Szatański pomiot”

  1. Pingback: Symbolika nietoperza. Wprowadzenie | Gotham w Deszczu

  2. Pingback: Symbolika nietoperza. W otchłani przesądów | Gotham w Deszczu

  3. Pingback: Symbolika nietoperza. Symbol nietoperza w uniwersum Batmana. Część 1 | Gotham w Deszczu

Leave a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *