Liga niesprawiedliwości

Liga Lexa Luthora

ligasprawiedliwosci6

Po tym, jak Lex Luthor ocalił planetę przed zagrożeniem ze strony Syndykatu Zbrodni, największy wróg Supermana decyduje się wstąpić w szeregi Ligi Sprawiedliwości. Choć żadnemu z członków Ligi takie rozwiązanie się nie podoba, być może będą zmuszeni przyjąć pomoc Lexa – szczególnie, że nadchodzi zagrożenie, z jakim Ziemia się jeszcze nigdy nie zmierzyła…

Nie wybiegając jednak za bardzo w przyszłość, akcja szóstego tomu przygód Ligi Sprawiedliwości zatytułowana Liga Niesprawiedliwości stanowi raczej bufor między Wiecznym Złem, a nadchodzącym Darkside War. Fabuła jest nieskomplikowana – ot, Lex stara się przekonać Batmana, żeby ten przekonał resztę Ligi, że… no właśnie, nie do końca wiadomo, co stara się ugrać Luthor i to jest niewątpliwa zaleta tego albumu. Nemezis Supermana jest naprawdę dobrze napisaną postacią. Potencjalnie dwulicowy, bez wątpienia egoistyczny, pewny siebie do granic możliwości. Scenariusz prowadzi go zgrabnie między kolejnymi wątkami, czyniąc z Luthora główną postać wszystkich 10 zeszytów, z których składa się tom. Co prawda historia dzieli się na dwie główne opowieści, ale wspólnym mianownikiem i pierwszoplanową personą jest Lex. Tak naprawdę reszta wydarzeń – pojawienie się Jessiki Cruz, walka z Doom Patrol czy w końcu zombie-wirus Amazo – to raczej tło dla kolejnych prób przekonania Ligi Sprawiedliwości i czytelników, że Luthor to skomplikowany charakter, któremu można (nieśmiało) kibicować. Niestety w tym wszystkim gubi się gdzieś tytułowa Liga. Poza Batmanem i Wonder Woman reszta postaci sprowadzona jest na margines. Trochę czasu co prawda dostaje Flash, który pomaga Jessice Cruz panować nad jej mocą, niewiele więcej miejsca na kadrach poświęcono Shazamowi, jednak żaden z tych wątków nie wywołuje emocji innej niż znużenie.

ligasprawiedliwosci6_p49

Wspomniane motywy przewodnie albumu, a więc pojawienie się nowej bohaterki dzierżącej Power Ring (choć to raczej Power Ring dzierży ją), akcja z Doom Patrol oraz mini zombie apokalipsa spowodowana wirusem Amazo, to puste, miałkie, kiepsko napisane historie. Geoff Johns atakuje czytelnika patetycznymi dialogami (rozmowa Lexa z Brucem w Wayne Manor), stara się poruszyć emocjonalne tony z subtelnością buldożera (agorafobia Jessiki), a innym razem rozwija do bólu bezpieczną akcję (czy ktoś naprawdę wierzył, że w finałowej walce głównym bohaterom cokolwiek grozi?). Mimo wszystko to wciąż Johns, nawet źle napisany scenariusz spod jego pióra jest stosunkowo spójny i ma fun factor, którego brakuje wielu innym seriom z Nowego DC Comics.

Od strony graficznej nie jest tragicznie. Jest… tylko źle. Każda, absolutnie każda postać wygląda, jakby ktoś jej podstawił pod nos coś o przykrym zapachu. Mimika bohaterów w recenzowanych albumie to jest koszmar, szczególnie na drugim planie. Czy to wina szybkiego rysowania, czy nieudolności duetu Doug Mahnke i Ivan Reis? Jedynie Jason Fabok wychodzi z tego wszystkiego obronną ręką, bowiem rysowane przez niego plansze są wyraźnie lepsze niż to, co stworzyli jego koledzy. Kolory to bezpieczny standard, więc nie ma się do czego przyczepić.

ligasprawiedliwosci6_p41Wydanie jak zwykle jest porządne, Egmont nie bawi się w półśrodki. Twarda okładka, dobry papier, dodatkowe warianty okładek, niezła jak na ponad 250 stron cena. Pierwsza klasa.

Największym ciosem dla fanów Ligi Sprawiedliwości powinien być fakt, że mimo kiepskiej jakości szóstego tomu raczej nie mogą go sobie odpuścić. Wydarzenia w nim przedstawione są na tyle ważne, że trzeba je po prostu znać. Teraz pozostaje tylko czekać na Darkside War, który zakończy obecnie wydawany cykl przygód Ligi Sprawiedliwości, który miał lepsze i gorsze (jak ten tom) momenty.

Autorem recenzji jest Paweł Kicman, absolwent psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, redaktor i edytor w serwisie Panteon.pl.

Korekta: Monika Banik.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarzy do recenzji.

Liga sprawiedliwości, tom 6: Liga niesprawiedliwości
Tytuł oryginalny: Justice League: Injustice League
Scenariusz: Geoff Johns
Rysunki: Doug Mahnke, Jason Fabok, Ivan Reis i inni
Kolory: Andrew Dalhouse, Brad Anderson i Rod Reis
Tłumaczenie z języka angielskiego: Krzysztof Uliszewski
Wydawca oryginału: DC Comics
Wydawca wersji polskiej: Egmont Polska
Oprawa: twarda
Format: 170x260mm
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Liczba stron: 252
Cena: 75 zł

ligasprawiedliwosci6_p23

[Suma głosów: 1, Średnia: 5]

Leave a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *