„Generał Jaruzelski ogłosił dzień 31 sierpnia Dniem Pracy i Pokoju.
Podkreśla:
WŁADZA
JEST MOŻE NIESYMPATYCZNYM,
LECZ JEDYNYM NIEŚMIERTELNYM SPOSOBEM
NA POKÓJ I STABILIZACJĘ”
Łączenie ze sobą literatury i komiksu nie jest rzeczą niespotykaną w niektórych szczęśliwych miejscach na Ziemi, jednak do tej pory nie mieliśmy w Polsce zbyt wielu przykładów tego zjawiska. Dzięki wydaniu tego imponującego albumu nakładem Laboratorium Reportażu oraz Narodowego Centrum Kultury możemy być wreszcie świadkami pojawienia się tego typu narracji również u nas. Czytając „Papieża i Generała” staje się jasne, że takie połącznie w niektórych przypadkach jest całkowicie zrozumiałe.
Marek Miller jest doświadczonym dziennikarzem, profesorem uniwersyteckim oraz socjologiem, autorem wielu książek i zdobywcą licznych nagród. Swoją publikacją wyraża jasno, że jego celem jest przede wszystkim opisanie czasów, które zdeterminowały losy jego pokolenia, ale również swoją własną rolę w tym okresie, jako dziennikarza oraz człowieka. Niełatwe zadanie, ale Miller zdecydowanie wie, co robi.
Jako punkt wyjścia swej historii autor wykorzystuje dość znaczące spotkanie między głową Kościoła Katolickiego, Janem Pawłem II, a przywódcą polskiego rządu komunistycznego, generałem Wojciechem Jaruzelskim. Nie istnieją żadne zdjęcia z tego wydarzenia, dlatego Miller wpadł na pomysł, że komiks będzie najlepszym medium, aby poszerzyć literacki opis o warstwę wizualną. Pracę nad albumem zlecono trzem wybitnym rysownikom i tak oto otrzymujemy pierwszy, jak sądzę, polski komiks reportażowy o objętości 250 stron. Niezwykłe dzieło sztuki a jednocześnie wspaniała lektura.
Album rozpoczyna się typowo, wstępem od autora, jednak w tym przypadku jest on bohaterem komiksu i zwracając się do nas, przechadza się po znajomych ulicach Warszawy. Staje się przez to trzecim głównym bohaterem historii, co jest rzeczą naturalną w reportażu, który kładzie nacisk na bycie świadkiem tego, co się opisuje. W przypadku tej historii rola autora jest nieco inna. Zamiast wyjaśniać, co widział na własne oczy, zdaje sprawę z faktów w taki sposób, w jaki przedstawił je sam generał Jaruzelski w serii wywiadów, ilustrując je szczegółowo pracami utalentowanych komiksowych rysowników z głębi ich wyobraźni. Nie było żadnych innych świadków poza dwoma głównymi aktorami, którzy już nie żyją.
Marek Miller przykłada dużą wagę do spotkania tych dwóch osobowości. Widzi w nim początek procesu, który z czasem doprowadził do upadku komunistycznego reżimu w Polsce, a w rezultacie również w pozostałych satelitach Związku Radzieckiego w Europie Wschodniej. Jako zdeklarowany chrześcijanin zdaje się dostrzegać w tym swego rodzaju boską interwencję, chociaż nie mówi tego wprost. Pisze za to dużo o swej niemożności zrozumienia motywów generała i jego wyborów życiowych. Wychowany w rodzinie polskiej szlachty, wykształcony w szkole katolickiej, deportowany na Syberię, zesłany do pracy w kopalniach węgla w Karagandzie, gdzie nabawił się śnieżnej ślepoty, przez co do końca życia był zmuszony nosić okulary przeciwsłoneczne – Jaruzelski miał wszelkie powody, by nienawidzić Sowietów. Marek Miller usiłuje znaleźć punkt zwrotny, który zmienił jedną z niezliczonych ofiar Stalina w gorliwego rządowego oficera, a wreszcie wojskowego dyktatora komunistycznej Polski.
Prawda jest taka, że nie było żadnego. Choć może się to wydawać zaskakujące, w życiu człowieka nie ma chwili, w której postanawia stać się zły. Miller nie wierzy generałowi, gdy ten tłumaczy, że jego przejście na stronę ciemiężców było długim procesem, bez wyraźnych granic. Drąży głębiej, a ponieważ jest zbyt uprzejmy, by pytać o bycie złym (jego osobista opinia o generale jest jednoznaczna), zadaje mu, jak sądzi, synonimiczne pytanie: kiedy generał porzucił chrześcijaństwo? Po kilku stronach dyskusji staje się jasne, że obaj posługują się wykluczającymi zestawami wartości, a jakakolwiek rozmowa między nimi jest niemożliwa. Miller nie potrafi zrozumieć generała, zaś polityk nie jest w stanie dotrzeć do dziennikarza ze swoimi wyjaśnieniami. Być może od samego początku nie miał niczego, czym mógł się podzielić.
Byłaby to historia o dwóch światach, które nie są w stanie się przeniknąć, gdyby nie jeden drobny szczegół. Kluczem fabuły książki jest zadziwiająca zdolność papieża do zrozumienia generała. Spędzili razem dwie godziny podczas tego słynnego spotkania i mieli okazję widzieć się później jeszcze wielokrotnie. Jest rzeczą oczywistą, że Jan Paweł II szanował generała i uważał go za partnera do dyskusji nawet gdy polityk stał się osobą prywatną, emerytem w wolnej Polsce. Nie ma słów by opisać, jak bardzo dwaj mężczyźni się różnili. Papież był szczery, współczujący, otwarty i przyjacielski, zaś generał – poważny, stanowczy, opanowany i nudny. Jak udało im się znaleźć słowa, którymi mogli się porozumieć? Jak znaleźli wspólny cel? To naprawdę niezwykłe i nietrudno zrozumieć, dlaczego autor uznał ten temat za fascynujący.
Marek Miller nie udziela nam prostej odpowiedzi. Szczerze mówiąc, dowiemy się więcej o komunistycznym reżimie i w jaki sposób niewoli ludzkie dusze w innych książkach. Osobiście polecam „Zniewolony umysł” Czesława Miłosza, „Kalendarz i klepsydrę” Tadeusza Konwickiego oraz „Żelazną kurtynę” Anne Applebaum – jest ich całe mnóstwo, a niektóre z nich są nawet wspomniane przez Millera w jego dziele.
Siła „Papieża i generała” leży gdzie indziej – jest nią szczerość oraz osobiste przesłanie autora, który czuje, że się starzeje i deklaruje swe pragnienie zrobienia czegoś ważnego, pozostawienia widocznego śladu swego istnienia, czegoś, z czym każdy czytelnik może się identyfikować i do czego może się odnieść. Temat zostaje w książce wyczerpująco przedstawiony, w bardzo artystyczny i poruszający sposób. Niektórym może wydać się to zbędne w dziele dążącym do historycznej wierności, ja jednak byłem zachwycony i mogę podpisać się pod główną myślą tego albumu: nie liczy się autor ani czytelnik, ale więź, która łączy ich podczas lektury.
Autorem recenzji jest Arek Królak, były redaktor naczelny Magazynu Miłośników Komiksu „KZ”.
Tłumaczenie na język polski: Jakub Michalik
Korekta: Monika Banik.
Tytuł: „Papież i generał”
Autor: Marek Miller
Ilustracje komiksowe: Przemysław „Trust” Truściński, Krzysztof Ostrowski, Jacek Frąś
Okładka: Przemysław „Trust” Truściński
Wydawnictwo: Narodowe Centrum Kultury
Data wydania: Luty 2016
Oprawa: miękka
Format: 210×295 mm
Stron: 248
Cena: 70 zł